środa, 7 października 2015

BLOGER POPEŁNIŁ SAMOBÓJSTWO

Niedawno czytałam historię pewnego amerykańskiego blogera. Nie pytajcie mnie z jakiego był stanu, bo Wam nie powiem. Chłopak miał 20 lat, był młodym super inteligentnym biologiem i ultra specjalistą w hodowli pewnych gatunków zwierząt. Pewnego dnia poszedł za naradą swojego kumpla i zaczął pisać bloga.

Myślał, że jak jego posty będą bardzo mądre i pełne ciekawostek, to przyciągnie do siebie bardzo dużo ludzi, którzy także zaczną się zajmować hodowlą korzystając z jego wskazówek, on sam stanie się bardzo popularny, będzie zarabiał przynajmniej 200$ tygodniowo co da mu możliwość otworzenia sklepu zoologicznego - a to było jego wielkie życiowe marzenie.

Sam (bo tak miał na imię bohater tej historii) spędził bardzo dużo czasu, aby stworzyć blogowe kompendium wiedzy. Minęło kilka miesięcy, a on czuł się jakby na tej stronie był tylko on sam. Więc postanowił popracować nad szatą graficzną. Stworzył na prawdę "wyczesany" blog pod każdym względem. I nadal brakowało na nim czytelników.

Pewnego dnia, gdy obudził się po dłuuuugiej nocy, którą spędził przed komputerem okazało się, że jego ukochany psiak zdechł. Czy to z głodu, czy z tęsknoty za swoim panem? Kto to wie?  Sam pod wpływem chwili i z poczuciem, że to on zawinił w tym wszystkim poszedł w okolice dworca i z ciałem pupila na rękach "przywitał się z pociągiem".



 
A przecież nie tak miało być. Miała być sława, pieniądze i spełnianie marzeń! Co więc poszło nie tak? Sam zapomniał o jednej bardzo ważnej rzeczy. Poza treścią bloga należy pracować także nad jego marketingiem. Niestety on o tym nie wiedział i historia zakończyła się tragicznie ;(

Do czego więc zmierzam? Czym jest więc ten marketing bloga i czemu jest tak ważny?

Zapewne spotkaliście się nie raz ze stronami na facebooku i w innych mediach społecznościowych gdzie młodzi ludzie rzucają swoimi postami i treściami niczym "grochem o ścianę". Czemu tak drastycznie? POSTANOWIŁAM SPRAWDZIĆ. Wchodzę na facebooka i czytam takie treści: "Piszcie swoje blogi w komentarzach, najlepsze odwiedzę", czy też "KOM/KOM?" i "OBS/OBS?". Odwiedzam więc kilka blogów...dużo zdjęć, treści niewiele, blogi stosunkowo młode. Zostawiam kilka komentarzy, dołączam się do obserwowanych. Piszę w wiadomości prywatnej, że odwiedziłam, skomentowałam i kilka słów mojej opinii. I co? C I S Z A ...

Hmmmm... no dobra. Napisałam więc kilka postów i poszłam w ślady owych blogerów "KOM/KOM, OBS/OBS". Pospamowałam na owych stronach i co? C I S Z A... Groch o ścianę...
Nikt do mnie nie zajrzał.
 
Co więc kryje się pod zdaniem "Piszcie swoje blogi w komentarzach, najlepsze odwiedzę"? Autor wpisu daje link do siebie, a kolejne komentarze podbijają jego zajawkę do góry strony. Dzięki temu on ma nadzieję, że więcej ludzi go odwiedzi. Czy tak się dzieje? Wątpię.
 
O bezsensie tych OBS/OBS i KOM/KOM nawet nie chce mi się rozpisywać.
 
Jak zatem promować treść na blogu, aby było to ładne, grzeczne
 i aby pozyskiwać naprawdę wartościowych czytelników?
 
PO PIERWSZE: odwiedzaj blogi.
Jedynym sensem odwiedzania tych blogów z owych stron na Facebooku jest przeczytanie jednego lub dwóch wpisów, zostawienie komentarza (szczególnie tam, gdzie napotkamy Disqusa), skopiowanie adresu mailowego do blogera i...
 
PO DRUGIE: Napisz wartościowego maila.
Gdy spędziłeś trochę czasu na danym blogu to doceń to co tam jest. Ktoś poświęcił swój cenny czas, aby zrobić tak kawał dobrej roboty.  Napisz więc konstruktywny komplement. Napisz co byś zmienił, co byś oddał, co Ci się podoba. Wspomnij, że zostawiłeś komentarz i miło by Ci było, gdyby szanowny bloger odwiedził także twojego bloga (jeśli piszesz ciekawe treści).
 
PO TRZECIE: Pomóż blogerowi wspiąć się do sławy po twoich plecach
Jeśli już wszedłeś w jakąś współpracę z danym blogerem i możesz rękami i nogami podpisać się pod jego treściami to zareklamuj go u siebie. Może Twoi czytelnicy docenią także jego pracę. On dzięki Tobie zyska nowe znajomości i zapewne wspomni o Tobie także u siebie i zadziała ZASADA WZAJEMNOŚCI.
 
PO CZWARTE: Nie trać czasu na bezsensowne miejsca
Jeśli szanujesz swoją pracę i chcesz tworzyć coś wartościowego to wybieraj do wyżej wspomnianej współpracy tylko blogi, które już na swoim koncie mają pewien "sukces" - kilka tysięcy odwiedzin, kilka miesięcy w sieci, wartościowe treści - jest to wyznacznik tego czy blogerowi zależy na istnieniu w blogosferze. Bo jeśli ktoś tylko spamuje swoimi treściami wszędzie gdzie popadnie, nie oddaje "komentarzy i obserwacji" to sorry, ale DAJ SOBIE Z NIM SPOKÓJ.
 
 
A teraz czekam na Wasze komentarze poniżej
 

27 komentarzy:

  1. Znam wiele blogów ale jeszcze mnóstwo jest nieodkrytych. Jeśli wyświetla mi się jakiś nowy post w grupie blogerskiej (tak jak Twój) to kliknę gdy zaciekawi mnie tytuł lub wprowadzenie. Nie zawsze zostawiam komentarz. Treść również musi mnie zaciekawić. Nie bawię się w obs/obs kom/kom. Na posty z takim wprowadzeniem nie reaguję. Jeśli ktoś na moim blogu zostawia komentarz pod tekstem (wartościowy komentarz a nie "dobry tekst - link do bloga") to zawsze taki komentarz publikuję i wchodzę na blog osoby komentującej. Bez względu na to czy to disqus, blogger czy wp, na każdej platformie można sprawdzić jakiego bloga dana osoba prowadzi. Nie potrzebuję do tego linku w komentarzu. Jeśli wchodzę na blog osoby komentującej, czytam więcej niż 1 tekst i komentuję ten, który akurat mi się podoba. Staram się odwdzięczać za komentarze, choć czasami jest to trudne, gdy tematyka bloga kompletnie do mnie nie przemawia, a nie chcę pisać "fajne, fajne". Co w tym konstruktywnego? Jesli już komentować to szczerze a nie naciągać byle było.
    Ten tekst fajnie ubrałaś w słowa. Zostawiam komentarz, bo mi się podoba. Nie linkuję swojego bloga. Jesli będziesz chciała to wejdziesz do mnie sama. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak znam te obs/obs itp. nawet nie wchodzę i nie dzielę się tam moimi wypocinami, bo tak jak piszesz "szkoda na to czasu". Tak więc piszę sobie dalej w swoim małym kąciku kuchennym i liczę, że ktoś kiedyś przeczyta moje posty i komuś się po prostu spodobają lub pomogą. A najważniejsze jest pisanie od serca i przede wszystkim dla siebie. Jeżeli nam to sprawia przyjemność to wtedy jest największe powodzenie <3
    Bardzo mądry tekst pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. follow creativity now7 października 2015 09:45

    Zupełnie niedawno ja też się nad tym 'kom/kom' i te inne zastanawiałam analizując, czy wtedy taki blog z bezproduktywnymi postami i płytkimi komentarzami ma jakąś wartość, ale się poddałam. Sensu w tym nie widzę, nie poddaję się w dążeniu do rozkręcenia ruchu u siebie na blogu, nieskromnie przyznam, że mój jest całkiem niezły. Jeżeli macie ochotę zapoznać się z moim zdaniem na ten temat to zapraszam http://followcreativitynow.blogspot.com/2015/09/dziwne-i-niezrozumiae-praktyki-na.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla tego blogera blog stał się chyba w pewnym momencie wszystkim. Ze wszystkim trzeba zachować pewien dystans, bo powariujemy..

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie sytuacje kom/kom i obs/pbs strasznie irytują. Prowadzę bloga już ponad 2 lata a mam tylko 450 obserwatorów. Czasem zastanawiam się, czy w ogóle jest sens prowadzić bloga, skoro jakaś 14 latka pisząca komentarze typu "super blog + link do jej strony" ma więcej czytelników niż ja. Troszkę to dołujące, ale i tak staram się rozwijać, robić coraz lepsze zdjęcia, pisać bardziej interesujące teksty i dostosowywać szablon do najnowszych wymagań - a wymagań jest wobec nas, blogerów, coraz więcej. Nie mam dużo kasy, nie pokazuję kosmetyków i ciuchów za "miljony monet" to i obserwatorów nie mam :P Bo w konkursie można wygrać zestaw za 50 a nie 500 złotych :P

    Pozwolę sobie jeszcze poruszyć temat współprac. Rozumiem, że ważne jest to, ile blog ma obserwatorów i wyświetleń, ale nie rozumiem dlaczego firmy interesują się zazwyczaj osobami, które są natrętne, wypisują tysiąc maili i ich blogi opierają się głównie na recenzowaniu produktów, które dostały za DARMO. Moim zdaniem nie jest to wiarygodne, że blogerka pisze tylko o tym, co ktoś jej przysłał i do tego w samych superlatywach. Ale teraz blog nie jest miejscem w sieci - teraz blog jest tworzony dla "fejm" i współprac i tak jest, moim zdaniem, smutna prawda :)

    Na koniec zapraszam do siebie, może spodoba Ci się moja strona :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesujący tekst. Ja staram się pisać u innych komentarze, jeśli mnie coś zaciekawi. Szczerze to nawet nie wiem co to kom/kom, obs/obs. Ponad rok mam bloga i nie ma nie wiadomo ilu obserwatorów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo firmy szukają darmowej reklamy. Sam miałem wile propozycji za "barter" - przyjąłbym je gdyby to był np sprzęt fotograficzny albo inny o wartości adekwatnej do wartości pracy. Ale jak przyjąć propozycję barteru który ma wartość kilku książek, albo tubki z kremem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czemu nie, jeśli firma dodatkowo chce jakoś wesprzeć bloga, reklamować go, cyz zrobić konkurs - podjęłam kilka takich współprac :) A reklama - masz rację - jest darmowa. Przygotowanie samego wpisu i zdjęć to zajęcie czasem na kilka godzin, a zostaje on w sieci już na zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Artykuł dał mi trochę do myślenia, czasami trzeba przewartościować pewne rzeczy. Co prawda nie mam psa ale mam dwójkę dzieci o których piesze na blogu, ale staram się aby on nie wyszarpywał moich relacji z nimi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Reklama NIGDY nie jest darmowa. :) Zawsze coś wiąże obie strony, transfer usługa-wynagrodzenie. A jaką formę dokładnie to przyjmie zależy już tylko od stron transakcji. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo blogerów, którzy poświęcają swojemu hobby kawał czasu jest prawdopodobnie samotnych. Blogują, mając nadzieje na tworzenie relacji z ludźmi. Jeśli relacji nie ma to samotność się pogłębia, a ona doprowadza ich do skrajności.

    OdpowiedzUsuń
  12. Prowadzenie bloga powinno być pasją, próbą pokazania i zrobienia czegoś więcej. Jeżeli natomiast ktoś pisze, aby pisać cokolwiek i byle tylko otrzymać komentarze w ogromnej ilości za to obojętnie o jakiej treści to niestety ja tego nie popieram choć jemu życzę powodzenia. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki Joanna eR za te słowa. Musiałam w końcu z siebie to wyrzucić, ale nie wiedziałam jak. Historia Sama jakoś tak mi się z tą tematyką ciekawie skleiła, więc postanowiłam ugryźć temat trochę niesztampowo...

    OdpowiedzUsuń
  14. mamo Filipa...ale przyznasz pewnie, że marketing też jest ważny. W końcu piszemy nie tylko dla siebie, ale każdy bloger ma w tym pisaniu jakiś cel - czy to pomoc innym, czy popularność, czy zarobek...powodów może być wiele...

    OdpowiedzUsuń
  15. Bo niektóre blogi Vela tworzone są tylko dla kasy lub barteru. Ja nie ukrywam, że także zamieszczam u siebie reklamy z nadzieją, że ktoś w nie kliknie, a ja wówczas otrzymam kilka grosików...Ale staram się, aby sam blog - ten, czy www.zatortowana.pl miały kontekst - wartościowy przekaz dla czytelnika poszukującego pewnych treści. Nie wiem dlaczego, ale te niektóre blogi na których jest niemalże "wszystko" i każdy wpis dotyczy czegoś innego (w większości ciuchów i kosmetyków) to po prostu współprace z reklamodawcami, producentami, szukającymi reklamy "za grosze", a wielu nastolatków z potrzeby "pustego portfela" ucieszy się z darmowych jeansów, czy podkładu dobrej marki. Każdy z czegoś innego się ucieszy i każdy ma jakiś inny cel w tym pisaniu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też nie lubię tego kom/kom obs/obs
    zwykle to nastolatki robią coś takiego. Też dostałam taką propozycję i żebym to ja zaczęła. No oczywiście komentarza zwrotnego się nie do czekałam. I jeszcze te konkursy gdzie mozna wygrać obserwacje , komentarz i dodanie bloga do ulubionych. Poprostu śmieszne to i tyle. Omijam takie blogi z daleka.

    OdpowiedzUsuń
  17. Okej, źle się wyraziłam :P Chodziło mi raczej o to, że to często ze strony blogera jest większy nakład pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamapediatra.blog.pl7 października 2015 22:01

    ja to nawet nie wiem o co chodzi z tym kom obs (trochę jak skróty jakichś jednostek chorobowych ;)) świat się zmienia, a z nim styl życia. Niestety nie wydaje mi się żeby to była zmiana na lepsze :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiesz...to dla mnie trochę śmieszne.... ale wydaje mi się, że to ta trochę jak przekrój geologiczny - na samy dole są blogerzy, którzy przecierali szlaki, pisali poradniki o blogowaniu, a dziś mają wolność finansową, gdzieś tam w środku jesteśmy my - blogerzy "starej daty", a po wierzchu pływa "gimbaza", pisząca "po łebkach" - byle co, byle jak, byle było. Używa jakiś symboli i znaków, których nie rozumiemy (, :[-, LOL etc...), a wiele rzeczy jest u nich dużym skrótem ;)

    Także powiem teraz jak gimbaza: pozdro , nara, kom/obs ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo Wam kochani "szczerzy blogerzy" dziękuję za tak konstruktywną dyskusję ;) Okazuje się, że nie tylko mnie wkurza takie bezsensowne zachowanie ;) Walczyć z tym nie ma co, bo to jak wkładać kij w mrowisko - za chwilę Cię oblepią hejterzy i zaczną mówić, że żyjemy w demokratycznym i wolnym kraju i można pisać i mówić co się chce. Po prostu takie czasy...takie blogi...takie treści...takie zachowania. A my i tak stosować będziemy nadal swoje zasady ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam taki zwyczaj, że w większości grup blogerskich zawsze rzucam dodatkowo: "Czekam na linki do Was." Następnie w wolnej chwili autentycznie czytam wszystko. Po co? 1. Zdarza się odnaleźć prawdziwe perełki, których wcześniej się nie dojrzało. 2. Gdy przeczytam coś beznadziejnego, wiem, jak pisać nie chcę. Jakby nie patrzeć, opłaca mi się to. ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. www.mojenozyczki.blogspot.com15 października 2015 20:12

    Jestem totalnie przeciw obs/oba i gdy widzę że ktoś to stosuje to staram się omijać szybko ten blog. Najczęściej robią to niestety 12-15 laminatory myślą że się na tym wybija i będą mieć z tego korzyści materialne. A jesli na gg są grupy które to stosują to z niej uciekam bo jest wiele lepszych grup tz. Można tam znaleźć na prawdę ciekawe blogi i nawiązać kontakt z ludźmi którzy tego chcą :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dosyć drastyczna opowieść, jak na wprowadzenie do marketingu blogowego. Jednak porady ciekawe i może warto do niektórych się zastosować ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czasem trzeba terapi szokowej aby na pewne rzeczy oczy ludziom otworzyć.

    OdpowiedzUsuń
  25. Historia smutna, natomiast Twoje rady - proste, logiczne i do zrealizowania.
    Krok po kroku, małymi kroczkami wiele rzeczy się buduje. Tak więc myślę, że i promocja bloga jest taką mrówczą pracą.
    A Czytelnicy? - niech zostaną ci wartościowi.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. 2015 uplynal mi pod znakiem ładowania treści, 2016 ma być bardziej marketingowy niż twòrczy. Zobacze jakie efekty to przyniesie 😊

    OdpowiedzUsuń