Gdy kogoś kochamy całym sercem i jesteśmy szczęśliwi to mówimy tej osobie "KOCHAM CIĘ! JESTEŚ CAŁYM MOIM ŚWIATEM, UWIELBIAM CIĘ, BĘDZIEMY ZAWSZE RAZEM!". Mówienie od dobrych emocjach : radości, miłości, szczęściu, zadowoleniu, dumie, odwadze przychodzi nam z łatwością. Lubimy mówić o dobrych rzeczach, bo to tworzy nasz pozytywny wizerunek, dodaje pewności siebie, czujemy spełnienie.
Gdy ktoś nas zdenerwuje, skrzywdzi, żywimy do kogoś urazę to jedyne o czym marzymy to "wypluć" mu prosto w twarz jakie mamy do niego pretensje! Nie jest tak? Bardzo często niestety jest tak, że uraza zostaje w nas, albo co gorsza wylewamy ją na ramieniu kogoś innego. I tak jest źle i tak niedobrze...
Wygadanie się komuś na kogoś jest dla mnie trochę takie jak obgadywanie. Psujemy tej osobie opinię, mówić osobie trzeciej co złego nam zrobiła. Nieraz ten wyrzut przekazujemy nie jednej, a kilku osobom i nagle okazuje się, że narobiliśmy tylu wrogów, że w sumie z tej sytuacji wyszło więcej szkody niż dobrego.
Zostawienie w sobie złych emocji jest moim zdaniem jeszcze gorsze jak "wygadanie" się przyjaciółce, czy przyjacielowi. Wydaje się nam, że jeśli nie powiemy tej osobie jak bardzo nas skrzywdziła to czas uleczy rany i może zapomnimy o złych emocjach...
A teraz cała prawda o tym co dzieje się w nas jak nie mówimy o złych emocjach (bólu, wściekłości, rozczarowaniu, etc...). One siedzą w nas - w naszych chorych duszach i zamieniają się w paskudne toksyny, które zatruwają nasze ciała. Czujemy się źle i jeszcze gorzej. Zadajemy sobie pytanie dlaczego tak jest? Zamykamy się w sobie, burzy się w nas, pragniemy to z siebie wykrzyczeć, a na siłę walczymy, chcąc te emocje zatrzymać dla siebie.
Natura nie jest głupia...te emocje chcą od nas uciec dlatego, żeby nie zatruwać naszych dusz, a my się przed tym bronimy i świadomie zgadzamy się by w postaci wstrętnych toksyn krążyły w naszych żyłach!
Co w takim razie robić? Mam trzy propozycje:
1) Naucz się asertywności i miej odwagę powiedzieć co czujesz. Mów zarówno o dobrych jak i złych emocjach. Masz prawo do tego, aby wyrażać swoje opinie i opisywać swoje uczucia. Jeśli ktoś obrazi się na Ciebie za to, że powiedziałeś mu, że Cię skrzywdził tym czy tym to oznacza, że to nie z Tobą jest źle, a z nim! Człowiek musi umieć przyjmować słowa krytyki i wyciągać z nich wnioski. Osobiście bardzo szanuję ludzi, którzy mówią o swoich uczuciach - cenię ich odwagę. Są dla mnie bardziej wiarygodni od ludzi, którzy patrzą na Ciebie z uśmiechem i wszystkiemu słodko przytakują, zgadzając się z każdym twoim słowem, a urażone mówią, że "Nic się nie stało, nic się nie stało", a ich dusze płaczą - zachowują się jakby miały takie maski z uśmiechem jak ekipa z zespołu T-LOVE w piosence "Jest super".
2) Weź kartkę, długopis i wypisz wszystko co Cię wkurzyło! Postaraj się opisać te emocje najdokładniej jak potrafisz. Wyżyj się na białej kartce! Ona nie obraz się na Ciebie - masz to jak w banku. Na końcu tej "spowiedzi" napisz sobie, że już czujesz się lepiej, że złe emocje z Ciebie wyszły i zła energia została rozładowana. Uśmiechnij się do siebie - bądź z siebie dumny! Poradziłeś sobie ze złymi emocjami! Teraz weź zapałki lub zapalniczkę i spal tę kartkę, aby nie dostała się w niepożądane ręce.
3) Jeśli propozycja "2" nie oczyściła Cię z nerwów, twoja dusza płacze nadal to idź do psychologa. Jest to ktoś taki, kto Cię wysłucha. Psycholog nie daje leków, ponieważ nie jest lekarzem ( tą profesją zajmuje się psychoterapeuta). Psycholog jest niczym przyjaciel, któremu możemy się wygadać. On nie popsuje nikomu reputacji, zostawi tę wypowiedź tylko dla siebie, a dodatkowo ze swojego i naukowego doświadczenia może doradzić jak poradzić sobie z tą sytuacją, jak być bardziej asertywnym i otwarcie mówić innym o tym, co nas boli.
Pamiętajcie: DUSZA TAKŻE POTRZEBUJE DETOKSU!
Bądźcie odważni!
agusand
PS. Jeśli
spodobał Ci się mój wpis to nie bądź anonimowym obserwatorem. Zostaw po
sobie ślad - polub go, skomentuj, lub udostępnij, bo może ktoś z Twoich
znajomych znajduje akurat w takim momencie życia, że te słowa dadzą mu
pozytywnego kopa do działania!
Dzięki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz